Faza grupowa Mistrzostw Europy - podsumowanie

Wczoraj wieczorem końca dobiegła faza grupowa Mistrzostw Europy. Nie tylko pozwoliła ona ocenić aktualną dyspozycję wszystkich drużyn, lecz przede wszystkim wyłoniła ekipy, które weszły do fazy play-off, oraz te, które niestety musiały pożegnać się z turniejem. W jej trakcie byliśmy świadkami zarówno spotkań trzymających w napięciu, jak i tych zupełnie bez emocji. Doświadczyliśmy kilku sporych niespodzianek i – niestety – docierały do nas smutne informacje o kontuzjach zawodniczek. Spróbujmy zatem podsumować, co zadziało się w poszczególnych grupach.



fot. Cev


GRUPA A

AwansSerbia, Polska, Ukraina, Belgia

Eliminacja: Słowenia, Węgry

Przed startem turnieju wielu ekspertów określało naszą grupę jako tę najmocniej obsadzoną. Aktualne mistrzynie świata, będące na fali wznoszącej brązowe medalistki VNL, triumfatorki Złotej Ligi Europejskiej, zawsze groźne gospodynie oraz dwie ambitne, złożone głównie z młodych zawodniczek ekipy ze Słowenii i Węgier. Zgodnie z przewidywaniami walka o pierwsze miejsce dające teoretycznie łatwiejszą drogę do półfinału rozegrała się pomiędzy naszą kadrą a reprezentacją Serbii i niestety w pojedynku tym uznać musieliśmy wyższość rywalek z Bałkanów. Na słowa pochwały zasługują Ukrainki, które w imponującym stylu rozprawiły się z faworyzowanymi gospodyniami, dzięki czemu zajęły trzecie miejsce w grupie i uniknęły w 1/8 finału piekielnie mocnej Turcji. Sukces jednak okupiony został kontuzją znanej z boisk Tauron Ligi atakującej Anastaziji Krajduby, której brak na pewno będzie odczuwalny w dalszej części turnieju.


GRUPA B

Awans: Włochy, Bułgaria, Rumunia, Szwajcaria

Eliminacja: Bośnia i Herzegowina, Chorwacja

Grupa B bez wątpienia dostarczyła nam największej jak dotąd niespodzianki, za jaką uznać należy brak awansu Chorwacji i jej eliminację z turnieju na tak wczesnym etapie. Drużyna doskonale znanego w Polsce Ferhata Akbasa jeszcze kilka tygodni temu rywalizowała z najlepszymi w ramach VNL i śmiało można było przypuszczać, że jej mecz z Bułgarią zadecyduje o drugim miejscu w grupie. W rzeczywistości jednak Chorwatki zakończyły swój udział w imprezie z pięcioma porażkami i zaledwie jednym zdobytym punktem. Słowa uznania za to należą się Włoszkom, które doskonale wywiązały się z roli faworytek grupy i jak na razie pozostają jedyną ekipą, która nie przegrała jeszcze ani jednego seta.



fot. Cev


GRUPA C

Awans: Turcja, Czechy, Niemcy, Szwecja

Eliminacja: Azerbejdżan, Grecja

Grupa C przed rozpoczęciem turnieju stanowiła największą zagadkę i konia z rzędem temu, kto odważyłby się wtedy postawić pieniądze w zakładzie o ostateczny kształt tabeli. O ile pewni mogliśmy być dominacji Turczynek będących faworytkami całej imprezy, tak bardzo trudno było przewidzieć, kto zajmie pozostałe lokaty. I faktycznie rozgrywki tej grupy dostarczyły nam chyba najwięcej emocji, o czym świadczyć może fakt, że jedynie tu każda reprezentacja – nawet najniżej notowana Grecja - odniosła przynajmniej jedno zwycięstwo. Pewną niespodzianką mogą być aż 3 przegrane Niemek, jednak wspomnieć należy, że już na starcie rozgrywek groźnej kontuzji doznała jedna z kluczowych zawodniczek - Hanna Orthmann – bez której gra drużyny Vitala Heynena znaczni traci na jakości.


GRUPA D

Awans: Holandia, Francja, Słowacja, Hiszpania

Eliminacja: Finlandia, Estonia

Grupa D nie przyniosła żadnych szczególnych zaskoczeń i końcowy układ tabeli zgody jest z przedturniejowymi typowaniami. Pięć pewnych zwycięstw odniosła reprezentacja Holandii mająca obecnie duże szanse na względnie łatwy awans do półfinału. Pochwalić należy też Francuzki, które po sukcesie w Challenger Cup sprzed kilku tygodni wyraźnie nabrały apetytu na dołączenie do europejskiej czołówki. Bardzo smutny turniej dla gospodarzy - Estonek. Niestety poziom tej kadry, który rósł w ostatnich latach, bardzo mocno zastopował. 


A jakie są Wasze przemyślenia na tym etapie turnieju? Kto zachwycił, a kto rozczarował? Kogo wyróżnilibyście indywidualnie? I przede wszystkim - co sądzicie o dotychczasowej grze naszej kadry i jak oceniacie jej szanse w dalszej części mistrzostw? 


Komentarze